No Surprises

poniedziałek, 6 lipca 2009

kefa pisze...: Ryzykant:D; 6 lipca 2009 16:13
beanow pisze...: plecaczek zaraz mu odpadnie...:))); 6 lipca 2009 19:34
Sehraeuber pisze...: :))); 6 lipca 2009 21:02
ewczak pisze...: ech.. czasem ciezko sie rozstac :); 6 lipca 2009 21:06
bawgaj pisze...: hahahahah ostatnio musiałem wyrzucic plecak, który był swiadkiem moich wyjazdów od 1999 roku, nie mogłem
jakos, sentyment ;); 7 lipca 2009 08:41
Michał Adamski pisze...: jeśli chodzi o sentymenty to nie potrafię wyrzucić kolekcji kaset magnetofonowych ;); 7 lipca 2009 15:14
Krzysiek Sobiecki pisze...: ... ja juz niebawem podaruje swoją kolekcję kaset (ok. 400 szt.) synowi ;-) ... fajne zdjęcie!; 8 lipca 2009 10:06
Bordoix pisze...: :-)))) nigdy cie nie opuszczę...; 8 lipca 2009 10:41
Unknown pisze...: super :); 8 lipca 2009 11:17
damian chrobak pisze...: takie na krawedzi:-)
pzdr; 8 lipca 2009 19:03
fotostopowicz pisze...: słysze jak ostatni szew pęka ;); 8 lipca 2009 23:21
ptachu pisze...: :) Pozdr.; 9 lipca 2009 10:16
czono pisze...: rewelka;)); 10 lipca 2009 08:14
turdan pisze...: ...:) co ma wisieć... niech wisi :)); 13 lipca 2009 08:10
Johnny Favorite pisze...: dziwnym sposobem takie "naderwane" plecaki zawsze kojarza mi sie z panami, ktorzy nosza w nich puszki z piwem zamiast ksiazek :P; 23 lipca 2009 18:11